„Kto mo łowce, ten mo co chce”, czyli wycieczka na Halę Barankową

Trasa: Ośrodek „Zawojka” – Hala Barankowa – Kolisty Groń – Ośrodek „Zawojka”
Czas wycieczki: ok.3/4 godziny
Wycieczka dla wszystkich grup wiekowych
Atrakcje: panorama Babiej Góry, poznanie tradycji wypasu owiec, degustacja oscypków

Wędrówka i wspólna zabawa u stóp Babiej Góry

Położona u stóp Babiej Góry Zawoja, to najdłuższa wieś w Polsce. Niezwykła przyroda chroniona w ramach Babiogórskiego Parku Narodowego, oraz to co najbardziej kojarzy się z polskimi górami, czyli niezwykle bogaty folklor przekazywany z pokolenia na pokolenie i dawne tradycje pasterskie, to tylko niektóre rzeczy, które wyróżniają Zawoję wśród innych beskidzkich miejscowości. Co roku wielu turystów odwiedza Beskid Żywiecki i wielu z nich zatrzymuje się w Zawoi. Na babiogórskich szlakach spotkamy całe rodziny, uczestników wyjazdów firmowych, oraz dzieci i młodzież aktywnie wypoczywającą na „zielonych szkołach”. Gęsta sieć szlaków turystycznych pozwala zaplanować całodniowe wycieczki na szczyt Babiej Góry, lub krótkie spacery na okoliczne wzniesienia i widokowe polany.

Na dobry początek pobytu w Zawoi, warto wybrać się na Halę Barankową, czyli polanę z której roztacza się piękny widok na Babią Górę. To właśnie tutaj w ciepłych miesiącach górale wypasają owieczki i dzięki temu zobaczymy jak wygląda prawdziwa bacówka,  poznamy tradycje pasterskie, oraz co najważniejsze: spróbujemy świeżego oscypka ! Ruszajmy zatem na Halę Barankową ! Do naszych plecaków pakujemy świeże bułeczki, słodkiego batonika i butelkę wody – to wszystko na pewno przyda się podczas naszej wędrówki.

Babiogórskie legendy

Wycieczki górskie w zależności od danej trasy, odbywają się w towarzystwie przewodnika beskidzkiego lub animatora, dzięki czemu są dobrze zaplanowane i zawsze dowiemy się czegoś ciekawego o okolicy. A ciekawostek jest tu co niemiara, bo przecież jesteśmy w pobliżu naszej Królowej Beskidów, a wiąże się z nią tyle legend i opowieści, że cały dzień można słuchać i słuchać. Nasz przewodnik podczas pierwszego postoju wskazał na potężny masyw Babiej Góry i opowiedział legendę związaną z pochodzeniem nazwy tej góry:

 

-Posłuchajcie opowieści przekazanej nam przez Pana Wawrzyńca Szkolnika: gospodarza z Zawoi i pierwszego przewodnika na Babią Górę. Ponoć przed wiekami na najwyższej górze w Beskidach i na najpotężniejszych szczytach w Tatrach stanęły Olbrzymy i zastanawiały się jak poprowadzić górami granicę między ludźmi. Pomogły im w tym dwie potężne Baby o imionach Skawica i Orawa, które rozlały wodę z dzbanów na północ i na południe górskich masywów. Bystra woda spłynęła po grzbietach i opadła w doliny, a jej ślad od tego momentu był granicą między góralami. Od mądrych Bab stojących na najwyższej górze w Beskidach wzięła się jej nazwa, czyli Babia Góra.

-Czyli Babia Góra to miejsce bardzo tajemnicze, prawda?

-O tak !

– Na Babiej Górze, według miejscowych legend, żyły kiedyś Smoki, które ujarzmiane były przez Czarnoksiężnika, na miotłach latały Czarownice i urządzały coroczne sabaty, na jej szczycie Diabeł chciał wybudować Zamek, a w jaskiniach na odkrycie czekają schowane Zbójnickie Skarby. Nasza Królowa Beskidów chowa w sobie tak wiele zagadek że śmiało można ją uznać za najbardziej tajemniczą górę w Karpatach.

Najpiękniejsze beskidzkie widoki

Szlak na Halę Barankową początkowo prowadzi główną drogą przez Zawoję, a następnie odbija w stronę Kolistego Gronia, czyli wzniesienia pomiędzy przysiółkami zwanymi Wilczna i Wełcza. Najłatwiej poszukać czarnego szlaku, który w ciągu parudziesięciu minut zaprowadzi nas na widokowa polanę wypasową. Jest to ścieżka, którą bez problemu mogą wędrować nawet najmłodsi turyści, więc można ja polecić uczestnikom „zielonych szkół” w każdym wieku. Po kilku minutach nasza grupka weszła do pachnącego lasu, a towarzyszyły nam promyki słońca przebijające się przez świerkowe igiełki i wesoło szumiący strumyk.

 

-Czy czarny kolor szlaku oznacza, że jest to najtrudniejsza ścieżka ? – spytaliśmy naszego przewodnika.

-Moi drodzy, kolor szlaku nie oznacza trudności, a jedynie to, jak długi jest dany szlak turystyczny. Spośród pięciu kolorów szlaków, czerwone są najdłuższe, a czarne najkrótsze, gdyż są to trasy łączące blisko siebie leżące miejsca. Doprowadzają między innymi do widokowych miejsc, a takim jest właśnie Hala Barankowa.

Owieczki i górale, czyli jak dawniej żyło się w Zawoi

Po chwili znaleźliśmy się na na skraju sporej polany i z daleka dobiegł nas dźwięk dzwonków, oraz odgłosy baranków i owieczek.

-Beeeee…. beeeeee …. beeee !!! – rozbrzmiewało ze wszystkich stron i w kilka sekund później dostrzegliśmy całe stado pasące się na hali z widokiem na Babią Górę, które pilnowane było przez dwóch górali, oraz kudłatego psa pasterskiego. Mieliśmy szczęście, bo tego dnia niebo było błękitne, a sunęło po nim kilka kłębiastych chmurek, które także przypominało stado owiec.

-Ojej, ale widok ! – krzyknęliśmy zachwyceni i pobiegliśmy, aby z bliska popatrzeć na pasące się zwierzęta.
-Witojcie piknie na Hali Barankowej, hej ! Siednijcie se wygodnie i popróbujcie nasych łoscypków – zawołał do nas opiekun stada, czyli baca.

Po chwili każdy z nas smakował wędzone serki owcze i zimną żętycę, czyli produkty, które od wieków były wyrabiane przez górali na pasterskich halach. Zobaczyliśmy jak wygląda bacówka, gdzie pasterze wędzą oscypki. Górale i nasz przewodnik opowiadali historie spod Babiej Góry, dzięki którym dowiedzieliśmy się jak ważną rzeczą było wypasanie owiec w naszych górach.

-Owieczki wypasane były każdego roku od kwietnia do września i dzięki temu mieszkańcy beskidzkich wsi mieli jedzenie i ubranie. Stado owieczek dostarczało ser i mleko, a dzięki wełnie powstawały ciepłe ubrania. Do dziś kultywuje się w Zawoi tradycje pasterskie, a wszystko co charakterystyczne dla Babiogórców jak ubiór, gwara, pieśni przekazuje się z pokolenia na pokolenie. Dzięki czemu nasz babiogórski folklor jest wciąż żywy i piękny !

Hala Barankowa to bardzo piękne miejsce. Widać stąd sporą część Babiej Góry, ale także inne okoliczne góry i wzniesienia otaczające Zawoję. Biegaliśmy i bawiliśmy się wesoło, a potem nasz przewodnik zorganizował konkurs na „Najlepszego bacę Hali Barankowej”. Trzeba było rozpoznać bez podglądania smak oscypka, opowiedzieć babiogórskie legendy, oraz opisać życie pasterzy na beskidzkich halach. Po zakończeniu konkursu wszyscy dostaliśmy słodkie nagrody i wróciliśmy do naszego ośrodka w Zawoi.

Ośrodek idealny dla grup

60 miejsc w pokojach z łazienkami i TV Led

Smaczna domowa kuchnia

Wiata grillowa z miejscem na ognisko

Mini boisko ze sztuczną nawierzchnią

Skontaktuj się z nami.
Dzwoń i pisz!
Zadzwoń do nas!
Wyjaśnimy wszystkie wątpliwości.
Napisz do nas!
Odpowiemy bardzo szybko.