Atrakcje: wędrówka beskidzkim szlakiem, poznanie przyrody babiogórskiej (w tym jednego z najpiękniejszych wodospadów w Beskidach), poznanie zabytków kultury ludowej,panorama Babia Góry
Wyjątkowa przyroda Babiej Góry, czyli o czym uczymy się na wycieczce szkolnej w Zawoi?
Przyroda pasma babiogórskiego należy do unikatowych w skali Polski i Europy, dlatego jest chroniona w ramach Babiogórskiego Parku Narodowego, oraz Rezerwatu Biosfery UNESCO. Przyroda wykształciła piętrowy układ roślin, zachowały się tutaj dziewicze lasy, oraz mieszka tutaj wiele gatunków zwierząt. Warto wspomnieć także o bystrych rzekach i potokach, bowiem znajdziemy tu najwyżej położone źródła w Beskidach, oraz piękne wodospady. Najbardziej znany i urokliwy naturalny próg wodny utworzył się na Mosornym Potoku, a wycieczka na Mosorny Groń należy do obowiązkowych dla każdego turysty odwiedzającego Zawoję. Zobacz jak wygląda nasza relacja wycieczki z przewodnikiem do tego niezwykłego miejsca!
Tuż po śniadaniu, przygotowujemy się do wyjścia na beskidzki szlak. Pakujemy do naszych plecaków to wszystko co może być potrzebne w górach, czyli prowiant, nakrycie głowy, oraz zwinięte w kulkę pelerynki. Prognozy pogody są bardzo dobre na dziś, ale wiadomo, że aura w górach lubi czasem płatać figle i trzeba być przygotowanym na jej zmianę. Razem z nami idzie przewodnik beskidzki, który na pewno opowie różne ciekawe rzeczy dotyczące miejsc na naszej trasie.
Moi drodzy, dzisiaj poznawać będziemy kolejne ciekawe miejsca w Zawoi, a motywem przewodnim naszej wycieczki będą strumyki, potoki, oraz wodospady w naszych Beskidach. Bo właśnie tutaj, w Zawoi u stóp Babiej Góry, znajdują się krystalicznie czyste wody, na których tworzą się malownicze wodospady. Do jednego z nich dzisiaj dotrzemy, ruszajmy zatem na szlak !
„Zawoja – jak Wy tu pięknie mieszkacie”, czyli zachwyt Karola Wojtyły
Nasza grupka radośnie ruszyła w stronę przysiółka Mosorne, tam bowiem zaczyna się niebiesko znakowany szlak wzdłuż Potoku Mosorczyk. Najpierw szliśmy wzdłuż głównej drogi w Zawoi, a potem dotarliśmy do ścieżki prowadzącej w stronę wodospadu. Nasz przewodnik pokazał nam w jaki sposób oznacza się początek szlaku turystycznego. Zobaczyliśmy namalowane niebieskie kółko otoczone białą obwódką, a dalej prowadziły nas już prostokątne znaki, które najczęściej możemy spotkać w górach. Po kilkunastu minutach zatrzymaliśmy się przy drewnianej Kapliczce i nasz przewodnik opowiedział jej historię:
-Jesteśmy przy Kapliczcze pw. Najświętszej Marii Panny Anielskiej na Mosornym, którą wybudował cieśla o nazwisku Trybała w latach 1905 – 1908 , a z miejscem tym związana jest bardzo ważna osoba, bowiem w 1977 roku był tutaj Kardynał Karol Wojtyła, który odprawił mszę, a następnie powiedział do zgromadzonych mieszkańców Zawoi: „Jak Wy tu pięknie mieszkacie”.
Nasza dalsza droga prowadziła przez gęsty las i posuwaliśmy się coraz wyżej grzbietem Mosornego Wierchu. Po mniej więcej pół godzinie zaczęliśmy schodzić ścieżką w dół, a drewniane barierki ułatwiały poruszanie się w tym miejscu. Z oddali słyszeliśmy coraz głośniejszy szum potoku i nagle zobaczyliśmy wspaniały wodospad na Mosornym Potoku. Ze skalnego progu woda opadała kilka metrów w dół, następnie wartkim strumieniem oblewała ogromne głazy, a potem niknęła pośód ciemnego lasu. Naprawdę, niezwykły widok. Stanęliśmy wszyscy przy barierce i zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie w tym niezwykłym miejscu. Nasz przewodnik opowiedział nam o tym jak wiele polskich rzek rodzi się w naszych Beskidach, a na koniec zapytał :
A teraz zagadka ! Do jakiego morza płyną wody Mosornego Potoku ?
Pomyśleliśmy chwilkę …. Przewodnik mówił, że wody Mosornego Potoku płyną do Skawicy, potem do Skawy …. czyli muszą wpływać do Wisły, a dalej do …..
Do Morza Bałtyckiego !
Krzyknęliśmy głośno zgodnym chórem.
-Bardzo dobrze – nasz przewodnik był z nas dumny – dodam tylko, że północne potoki z Babiej Góry spływają do Morza Bałtyckiego, ale południowe do Morza Czarnego, – dlatego nasze góry nazywamy Wododziałem Karpat.
Potem zrobiliśmy przerwę na drugie śniadanie i rozmawialiśmy o tym jak to rzeki łączą góry z morzem. Na koniec zrobiliśmy ostatnie zdjęcia na tle wodospadu i ruszyliśmy w dalszą drogę. Po mniej więcej godzinie dotarliśmy do żółtego szlaku i w chwilę później byliśmy na szczycie Mosornego Gronia. Przed nami wspaniale prezentowała się Babia Góra i na sporej polanie szczytowej zrobiliśmy kolejny odpoczynek. Ach, jaki to piękny punkt widokowy! Zejście w dół, wzdłuż trasy narciarskiej, zajęło nam około pół godziny. Dotarliśmy do naszego ośrodka i zgodnie stwierdziliśmy, że wycieczka była naprawdę SUPER! I już jesteśmy gotowi na kolejne beskidzkie wędrówki. Tak kończy się nasza krótka relacja wycieczki na Mosorny Groń. Z pewnością jeszcze tutaj wrócimy!