Obozy wypoczynkowe w górach – Ośrodek Kozinówka
11 lipca 2018
Magiczne życie pasterskie – zapraszamy na wycieczkę do Marcówki!
4 sierpnia 2018
Show all

„Oczami Małego Podróżnika” – relacja z Zielonej Szkoły w Zawoi

Wizyta w Skansenie im. Józefa Żaka w Zawoi Markowej

ZIELONA SZKOŁA W ZAWOI

DZIEŃ 1: WITAJ ZIELONA SZKOŁO!

Po kilku godzinach spędzonych w autokarze dotarliśmy w końcu do Zawoi. Ośrodek Zawojka, znajdujący się w Zawoi Wilcznej, od razu mi się spodobał. Okolica piękna, widok z okna na Babią Górę, fajne pokoje i pyszne jedzenie. Chwile po obiedzie cała grupa spotkała się z przewodnikiem, który opowiedział nam, co będziemy robić przez najbliższe 5 dni. Po krótkiej prezentacji wiem, że na pewno nie będziemy się nudzić na Zielonej Szkole. Około 14.30 ruszyliśmy z naszym przewodnikiem na spacer po Zawoi Górnej. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych informacji na temat tej największej pod względem powierzchni wsi w Polsce. Byliśmy zaskoczeni, że jest tu prawie 190 przysiółków z których każde ma znaczenie. W Zawoi Wilcznej bywają wilki, w Zawoi Czatoży czatowano na wroga a w Zawoi Policznej zbójnicy liczyli łupy.

Najpiękniejszy widok z mojego pokoju na całą Babią Górę!

Przewodnik opowiedział nam ciekawe legendy o powstaniu wsi i wiemy już co znaczy słowo Zawoja. Byliśmy zaskoczeni, że mieszkali tu tak sławni ludzie jak Hugo Zapałowicz, Władysław Szafer czy Wawrzyniec Szkolnik. Do Zawoi przyjeżdżał też często Karol Wojtyła, który kochał góry. Tu w Zawoi znajduje się Izba Pamięci poświęcona naszemu wielkiemu papieżowi Janowi Pawłowi II. Spacer był bardzo ciekawy. Już nie mogę doczekać się kolejnych wycieczek na Zielonej Szkole.

DZIEŃ 2: SKANSEN, MUZEUM BgPN i SPOTKANIE Z GÓRALAMI

Rano obudziło mnie piękne słońce, które promieniami muskało mnie po twarzy. Dziś idziemy do Skansenu im Józefa Żaka i Muzeum Babiogórskiego parku Narodowego. Po dużym śniadaniu spakowaliśmy wodę i ciepłe bluzy do plecaka i zwartą grupą ruszyliśmy za przewodnikiem do celu naszej dzisiejszej wycieczki. Po drodze widzieliśmy Skawicę, sławny w Zawoi potok do którego wpadają wszystkie wody z północnych stoków Babiej Góry. Mieliśmy też okazję podziwiać 30 metrową odkrywkę skalną w Zawoi Składy, zwana fliszem Karpackim. Przewodnik powiedział nam, że kiedyś było tu morze Tetydy na dnie którego przez wiele milionów lat gromadził się materiał skalny, który uległ z czasem pofałdowaniu i tak powstały góry.

Flisz Karpacki w Zawoi

W muzeum bardzo nam się podobało. Widzieliśmy wiele gatunków zwierząt i mieliśmy okazję posłuchać ich odgłosów. Mogliśmy też zobaczyć jak wyglądała dawna izba biała i czarna w której mieszkali górale Babiogórscy. Bardzo miła Pani, która oprowadzała nas po Muzeum włączyła nam świetna prezentację dotycząca m.in. pięter roślinności, hydrologii i klimatu na terenie Babiogórskiego Parku Narodowego. Obok Muzeum jest alpinarium w którym rosną piękne rośliny charakterystyczne dla Beskidów. Najbardziej podobał mi się wilkomlecz złocisty ale było też wiele innych ciekawych roślin. Nasz przewodnik powiedział, że na terenie parku rośnie okrzyn jeleni. To endemit, czyli unikatowa roślina, która występuje na ograniczonym obszarze. Kolega słusznie zauważył, że okrzyn jeleni znajduje się w logo Babiogórskiego Parku Narodowego za co dostał pochwałę od przewodnika. 

Muzeum Babiogórskiego Parku Narodowego

Na znak przewodnika ruszyliśmy w dalsza drogę. W końcu dotarliśmy do muzeum na świeżym powietrzu w którym mieliśmy okazję zobaczyć drewniane góralskie chaty. Najciekawsza była ponad 200 letnia chata kurna, która nie miała komina. Przewodnik powiedział nam, że dym z paleniska wydostawał się na zewnątrz małymi otworami w dachu. Potem mogliśmy wejść do środka i zobaczyć jak ludzie dawniej żyli w górach. Nie było to łatwe życie a kiedy przewodnik opowiadał nam jak to było otwieraliśmy szeroko oczy ze zdziwienia. Mogliśmy też zobaczyć jak wyglądała stara kuźnia. Jak dobrze, że istnieją takie muzea, bo współcześnie możemy się dowiedzieć wielu ciekawych informacji.

Po kolacji mieliśmy spotkanie z góralami zawojskimi. Było dużo zabawy i śmiechu! Nasi Goście w ciekawy sposób, poprzez legendy, gawędy i konkursy, pokazali nam jak wygląda folklor góralski. Zielona Szkoła jest super.

DZIEŃ 3: MALOWANIE NA SZKLE I ŚCIEŻKA WAWRZYŃCA SZKOLNIKA 

Zaraz po śniadaniu wyruszyliśmy na kolejną wycieczkę. Tym razem poszliśmy na spacer ścieżką edukacyjną Wawrzyńca Szkolnika. Podczas spaceru dowiedzieliśmy się kim był Wawrzyniec Szkolnik, zobaczyliśmy najcenniejsze i najbardziej charakterystyczne budowle Babiogórców oraz dowiedzieliśmy się jak żyli. Najbardziej podobała mi się Dzwonnica Loterańska, która służyła do odganiania burzy i złych duchów oraz pełniła funkcję sygnalizacyjną we wsi. 

Po obiedzie mieliśmy kolejne kreatywne warsztaty – malowanie na szkle. Początkowo wydaje się to trudne ale wystarczy odrobina wyobraźni, precyzji i już wychodzą piękne obrazki. Oczywiście przed rozpoczęciem pracy wszystko zostało nam dokładnie wytłumaczone. Temat prac to Zawoja i Babia Góra lub w ostateczności co kto chciał. Ja i moi koledzy chcieliśmy namalować panoramę Babiej Góry z Hali Barankowej. To jedna z ciekawszych wycieczek i chcieliśmy utrwalić jej obraz na szkle. Zabraliśmy się do pracy. Najpierw kontury czarną farbą. Potem kolory. Zaczęły nam wychodzić ciekawe prace. Wszyscy zerkali co kto maluje na szybce. Ostatecznie jednak każdy miał zupełnie inną pracę. Pod koniec wszyscy podziwialiśmy swoje obrazki. Teraz tylko trzeba poczekać aż wyschną i można pochwalić się w domu.

 

Gotowe dzieło!

DZIEŃ 4: GRA TERENOWA I EKO SIANKO

Od poniedziałku nie mogliśmy się doczekać gry terenowej. W czwartek po śniadaniu wystartowały cztery drużyny. Wielka rywalizacja, która miała zakończyć się szukaniem skarbu. Zanim jednak moja grupa otrzymała mapę skarbu musieliśmy rozwiązać wiele ciekawych zadań związanych z Zawoją i Babią Górą. Trzeba było odgadnąć hasło i podąć je na koniec przewodnikowi. To był klucz do mapy. Zadania nie były łatwe. Wymagały od nas wiedzy, kreatywności, sprytu i szybkości i współpracy w grupie. W końcu udało nam się odgadnąć hasło. Szybki kontakt z przewodnikiem i biegniemy po skarb. Okazało się, że na podawane miejsce, w którym podobno zbójnicy ukryli skarb dobiegliśmy pierwsi spośród czterech grup. Zaczęliśmy poszukiwania. W końcu JEST!!!! Hura wygraliśmy!!! Zabawa była genialna.

Oj! Niełatwe te zadania!

O 15.00 były zajęcia z Eko Sianka. Zastanawialiśmy się od rana co to takiego? Kiedy weszliśmy do świetlicy zobaczyliśmy rozsypane na podłodze siano. Na stoliku były ustawione króliczki, koniki, ptaszki i inne zwierzątka zrobione z sianka. Piękne! Obok siana stała sympatyczna Pani, która miło się do nas uśmiechała. Poprosiła żebyśmy usiedli na swoich miejscach. Powiedziała nam co będziemy robić i zabraliśmy się do pracy. Każdy chciał zrobić swoje zwierzątko. Wiele osób robiło z siana zajączki, inni koniki, jeszcze inni postanowili zrobić trudniejsze ptaszki. Czas mijał nam w sympatycznej atmosferze a zapach świeżego siana unosił się w całej sali. Zwierzątka wyszły prawie jak żywe. Super warsztaty. To najlepsza Zielona Szkoła na jakiej byliśmy.

Takie piękne prace zrobiliśmy!

DZIEŃ 5: WIZYTA W ZAGRODZIE EDUKACYJNEJ W MARCÓWCE 

To już niestety ostatni dzień naszej Zielonej Szkoły w Zawoi. Po śniadaniu wszyscy się spakowali, pożegnaliśmy Zawojkę i ruszyliśmy w drogę powrotną. Na szczęście to jeszcze nie koniec atrakcji! W drodze powrotnej odwiedziliśmy Zagrodę Edukacyjną w Marcówce, która przeniosła nas w niezwykły świat górali i pasterzy. W prawdziwej wiejskiej zagrodzie dowiedzieliśmy się jak wyrabia się oscypki, samodzielnie zrobiliśmy Moskole, które później mogliśmy zjeść. Karmiliśmy owce, doiliśmy kozę, graliśmy na trombicie i dowiedzieliśmy się wielu różnych wiadomości dotyczących życia na Hali wśród owiec i innych zwierząt. Poznaliśmy zaklęcia pozwalające stworzenie prawdziwych, regionalnych cudów! Mieliśmy spotkanie z Bacą, który opowiedział nam ciekawe historie dotyczą życia pasterskiego. 

Jacek Trybała
Właściciel Biura Trybała, miłośnik gór i podróży.

Dodaj komentarz

Ośrodek idealny dla grup

60 miejsc w pokojach z łazienkami i TV Led

Smaczna domowa kuchnia

Wiata grillowa z miejscem na ognisko

Mini boisko ze sztuczną nawierzchnią

Skontaktuj się z nami.
Dzwoń i pisz!
Zadzwoń do nas!
Wyjaśnimy wszystkie wątpliwości.
Napisz do nas!
Odpowiemy bardzo szybko.